To dziwne, że jedna, mała osóbka jest w stanie zmienić
tak wiele w moim życiu. Jedna osóbka, która doprowadziła do tego, że jestem
teraz sama, przytulając mnie sprawia, że jestem najszczęśliwsza na świecie.
Postanawiam zabrać ją na mecz, niech zobaczy tatusia na żywo. Przez swoje pięć
krótkich latek nie widziała go ani razu na oczy, jedynie w telewizji. Ja też go
nie widziałam, jedyne co wiem to to, że tęsknie, nawet jeśli przyzwyczaiłam się
do tej tęsknoty. Dagmara wie, że przyjeżdżam. Chociaż i ona nie pochwala tego,
że uciekłam wtedy – pięć lat temu. Teraz postanowiła namówić mnie na powrót.
Nie wiem czy to jest dobry pomysł, ale nie radzę sobie już z moją tęsknotą.
Kupiłam malutkiej koszulkę z numerem taty, sobie z resztą też. Spotkałyśmy się
z Dagmara i Oliwierem na trybunach. Przywitaliśmy się. Mała od razu wyhaczyła
swojego tatę.
- Mamo! Mamo! A ten pan z numerem takim jak my na
koszulce to jest tatuś? Kochasz go? Będziecie razem? Będziemy szczęśliwą
rodziną?
-Chodź tu malutka. Mama kiedyś zrobiła tatusiowi coś
złego, i nie wie , czy tatuś będzie chciał być z mamusią szczęśliwy. Ale z Tobą
na pewno. I będzie Cię kochał, zabierał na lody i na plac zabaw. A teraz leć i
dopinguj tatusia z Olim. - Malutka ucieka , a do moich oczu napływają łzy.
- Dominika! Nie płacz! Jeszcze dzisiaj będziesz
najszczęśliwsza na świecie! Zobaczysz! Dopinguj, żeby nie przegrali, jak
przegrają to nie będzie miał ochoty na poważne rozmowy. Mecz zakończył się
szybką wygraną z czego się cieszyłam, ale jednocześnie byłam przerażona, bo
nadchodził ten czas, kiedy musiałam zacząć z Tobą poważnie rozmawiać.
Oliwka! Kochanie, czekaj! - usiłuję ją powstrzymać, ale
młoda ucieka do Ciebie. Prosto w objęcia tatusia. Postanawiam zachować
odległość, dlatego też wracam na swoje miejsce i obserwuję sytuację. Nagle
gdzieś zniknęliście. Odnalazłam was wzrokiem. Kucasz przy Malutkiej, a ona
zacięcie Ci coś tłumaczy i opowiada. I nagle patrzysz na mnie. A ja nie wiem co
zrobić. Odwracam wzrok.
- Najlepszym zawodnikiem meczu zostaje Łukasz Kadziewicz! Bierzesz małą na ręce i idziesz odebrać statuetkę. I nagle nie wiem jakim cudem w Twojej dłoni znajduje się mikrofon. - Dziękuję za ten mecz. Kolegom z zespołu, Wam – kibicom, a szczególnie Tobie Dominika. Dziękuję. Na hali słychać tylko brawa. Podchodzisz do barierki, a Oliwka ucieka do mnie. Podchodzę do Was.
- Najlepszym zawodnikiem meczu zostaje Łukasz Kadziewicz! Bierzesz małą na ręce i idziesz odebrać statuetkę. I nagle nie wiem jakim cudem w Twojej dłoni znajduje się mikrofon. - Dziękuję za ten mecz. Kolegom z zespołu, Wam – kibicom, a szczególnie Tobie Dominika. Dziękuję. Na hali słychać tylko brawa. Podchodzisz do barierki, a Oliwka ucieka do mnie. Podchodzę do Was.
- Mamusiu, wiesz, że tatuś powiedział, że mnie kocha? I
ciebie też? I będziemy teraz szczęśliwą rodziną!I będziemy razem jeździć na
wakacje? I będę miała rodzeństwo? Proszę!- mówi.
Przytulam ją do siebie. Z moich oczu ciekną łzy. A po chwili zaczynam się śmiać.
Przytulam ją do siebie. Z moich oczu ciekną łzy. A po chwili zaczynam się śmiać.
-Kochana, z tym rodzeństwem to ja nie wiem! - mówię i
przytulam ją do siebie jeszcze mocniej. Biorę ją na ręce i wstaję. Prędzej czy
później będę musiała z Tobą porozmawiać.
-Łukasz, ja...
-Cii, nic nie mów, słowa są niepotrzebne. Ważne, że
jesteśmy razem.
A już po ponad roku nasza rodzina się powiększa. Taka prawdziwa. Taka, o jakiej marzyłam. Zawodnikiem życia zostaje Łukasz Kadziewicz.
------------------------------
Chcą wesołe to mają :D
zapraszam na drugiego bloga : http://ilebyleswart.blogspot.com/ ;)
informuję przez gg 23215784
A już po ponad roku nasza rodzina się powiększa. Taka prawdziwa. Taka, o jakiej marzyłam. Zawodnikiem życia zostaje Łukasz Kadziewicz.
------------------------------
Chcą wesołe to mają :D
zapraszam na drugiego bloga : http://ilebyleswart.blogspot.com/ ;)
informuję przez gg 23215784
Optymistyczne i piękne :) I takie własnie do wyobrażenia sobie. Teraz mogę zamknąć oczy i namalować sobie obrazami tę całą sytuację. Tak jak chcę :) Ze spontanicznością Łukasza i szczeroscią małego dziecka. Super!
OdpowiedzUsuńhttp://inspirato.blog.onet.pl/
No w koncu wesole, dziekujemy! :D Tak ma byc, jest swietnie :)
OdpowiedzUsuńjednospotkanie.blogspot.com ------------> zapraszam do przeczytania rozdzialu 9 i zachecam do komentowania. :)
super blog :)
OdpowiedzUsuńpolecam zajrzeć tu : http://lonesome-tears-in-my-eyes.blogspot.com/